Zawsze wydawało mi się, że czarny nie jest dla dzieci... chyba dlatego, że tak zostałam wychowana.. dla dzieci: wszystko co jasne i kolorowe... Sama próbuję walczyć z przesadną cukierkowatością, wszędobylskim różem w dzieciństwie swoich dzieciaczków... zaczęłam wprowadzać (tak modny teraz, a ja o dziwo nie lubię tego co co modne) szary i inne kolorki (np. brązowy) na co moja babcia, zawsze burczy: "Takie szarobure".
A dziś chciałam pokazać, że nawet czerń może być świetnym elementem w dziecięcym świecie...
Pokoik należy do 18 miesięcznej Delli, a pokoik urządzili jej szwedzcy rodzice...
Foto:
myscandinavianhome
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz